Z RaFishem umawialiśmy się na ryby już dłuższy okres czasu. Sezon się kończy a wyjazd był już parę razy przekładany. Koniec przekładania jedziemy na Ranczo Rykowisko. Idealne miejsce nawet w brzydką pogodę. Teren prywatny ze stawem do wyłącznej dyspozycji. Komfortowy i przytulny domek. Oczywiście w pełni wyposażony. W stawie super ryby. Idealne miejsce w czasach wirusa. Umówiliśmy się na weekend. Ja byłem w piątek około godziny 18:00. RaFish z chłopakami z racji tego że mają około 300km byli przed 22:00. W pierwszy dzień pełna integracja 🙂 Pierwsza noc nie przespana. Chłopaki porozstawiali wędki już o 2:30 w nocy i zaczęli wędkować. Już na początku padła płoć, okoń i nad ranem szczupak. Weekend był mocno deszczowy ale nam to kompletnie nie przeszkadzało. W sobotę padły kolejne rybki ale same drapieżniki . W dalszym ciągu okonie i szczupaki. Ja osobiście nastawiałem się na amura i karpia. Zestawy zarzuciłem na końcu stawu na najgłębszą wodę. Niestety bez rezultatu. Białoryb nie chciał współpracować. Jeżeli nastawił bym się na szczupaka na pewno bym połowił. Wyjazd super, udał się niesamowicie na pewno jeszcze razem wszyscy powędkujemy.