Spontaniczny wypad na rybki. Piątek godzina 14:00 dzwoni Mateusz czy jadę z nim na Spinning. Długo mnie nie musiał przekonywać. Po ustaleniach padło na rzekę Wisłok tym razem okolice mostu Lwowskiego w Rzeszowie. Kręcą się tam ładne Bolenie, Klenie oraz Brzany. Zaczynamy wędkować. Mateusz zakłada dużego woblera i po chwili potężne uderzenie. W podbieraku melduje się życiowy Okoń Mateusza 42cm. Oczywiście po zmierzeniu ryba wraca do wody. Było bardzo dużo brań Kleni ale jakoś rybki nie chciały się wciąć. Znaleźliśmy mnóstwo nowych i urokliwych miejscówek pełnych ryb. Na pewno jeszcze tam wrócimy. Jedna ryba nie dawała nam spokoju. Za dużym kamieniem cały czas wychodziła do prowadzonych przynęt ale nie chciała zaatakować. Niestety po około pół godzinie rzutów i przemieleniu wszystkich przynęt daliśmy sobie spokój. Piękny wyjazd 🙂 Spontaniczne wypady są najlepsze na pewnie w niedługim czasie znowu powtórzymy może tym razem dobierzemy się do tych kleni a no koniec pociągniemy tego giganta zza kamienia 🙂